Hej Wam wszystkim idealnym motylkom. Jestem Paula. Nie nazwę się jak na razie pro aną, mimo iż bardzo bym chciała. W czerwcu tego roku przez cały (!) miesiąc byłam na diecie (200kcal dziennie). Schudłam 5kg. Stwierdziłam, że tyle mi starczy. Ehh potem moje napady nałogowego jedzenia się zaczęły. Teraz ważę ponownie 55 kg. Czuję się cholernie źle z moim ciałem. Nie jem już od 2 dni. Piję samą wodę i dziś skusiłam się na bezcukrowy sok owocowy. Chcę nie jeść dopóki nie będę miała siły by chodzić. Mam nadzieję, że niebawem to nastąpi. Chcę żeby te dni mijały szybciej. Chcę być słaba. A co potem? Chcę się przestawić na same ogórki zielone jak to robiłam w czerwcu... i tak aż do idealnej wagi... 42 kg... Będę mogła szukać w Was wsparcia w trudnych chwilach? Chcę mieć z Wami stały kontakt...
Cześć kotku każdy ma swój sposób na dietę nie życia ale nie prowadź głodówek bo to największe gowno jakie może być... Pomimo to wspieram cię całym sercem odpisz :*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach