Nowy klejnot...

gersimi

Gersimi... Oznacza klejnot.
Czy nim jestem? Czasami mam wrażenie, że tak.
Nie, nie popadam w samozachwyt. Zwyczajnie zdaję sobie sprawę z poczucia własnej wartości.
Przejdźmy do rzeczy.
Moje imię, wiek, czy inne tego typu informacje nie są Wam potrzebne, tak myślę. Na tym forum pragnę być "gersimi" nie kimś innym.
Zainteresowania: przede wszystkim muzyka i rozwój własny. Co mam na myśli pisząc rozwój własny? Poznawanie siebie, ogólnie to ujmując.

Przejdę do kwestii najważniejszej. Waga, wzrost... Aktualnie 51 kilo, 1,66 wzrostu. Było 48, ale przeszkodą okazali się rodzice. Wolę mam bardzo silną, a do celu dążę po przysłowiowych trupach, lecz oni, moi rodzice ciągle stają mi na drodze. Wierzę, że tym razem się uda.
Jaki mam cel? Na początek 47 kilo, później się zobaczy.
Jeżeli chcecie wiedzieć coś więcej, pytajcie śmiało.

Ola

też chciałabym być takim klejnotem, i masz racje że trzeba poznawać samego siebie . Ja właściwie siebie nie znam i otwarcie sie do tego przyznaje. Nieststy

Mandragora

Ja czasami mam bardzo niskie poczucie własnej wartości, zawsze chciałam być bardziej pewna siebie. Z drugiej strony - czasami lubię być w centrum uwagi. Jedno nie wyklucza u mnie drugiego. Przyznam, że trochę więcej pewności dała mi Ana. Lubię być chuda i lekka.

Jaką muzyką się interesujesz? I w jaki sposób poznajesz siebie?

gersimi

Muzyka- rock i metal. Słucham klasyków np. Black Sabbath, AC/DC, Metallica, Iron Maiden itd.
Gardzę(wiem, to mocne słowo) typową muzyką XXI wieku. Nie znoszę radiowych hitów, a raczej kitów, przesłodzonych piosenkareczek i ogólnie rzecz biorąc, całej współczesnej popkultury.
Co do poznawania siebie... To bardzo proste. Dużo przebywam tzw. sama ze swoimi myślami, dochodzę do różnych wniosków, analizuję swoje reakcje i uczucia w dokładny sposób i zastanawiam się, dlaczego są one takie, a nie inne. Mam duszę filozofa, hehe.

Mandragora

Ja uważam, że popkultura jest jak różowa wata cukrowa i odpustowe pierścionki - przesłodzone, kiczowate, ale czasami dające tyle szalonej radości Smile

Lubię poezję śpiewaną, Grechutę, Demarczyk, kocham też teksty Nosowskiej, Hey, Myslovitz, Marii Peszek.

Kiedyś tkwiłam w klimacie goth - Lacrimosa, Closterkeller, Nightwish, Sopor Aeternus. Ale zawężenie się do jednego klimatu czasami stawia człowieka w miejscu.

Każdy z nas ma duszę filozofa, dobrze jest analizować siebie, choć ja czasami popadam wtedy w destrukcyjne paranoje Smile

Ola

Ja tam lubię komercyjną muzykę xD

karinka

Mandragora

Przyznam się, że kiedyś na Sylwestrze tańczyłam na stole do Britney Spears xD