Dzień dobry, puka kolejna nowa.

mamba

Dzień dobry moje Panie.
Jak już wiecie, jestem tu nowa. Na forum postanowiłam się zarejestrowac, bo może dzięki temu będę silniejsza? Ostatnio idzie mi źle. A tak bardzo chciałam byc perfekcyjna...
Ale od początku. Jeśli nie chcecie czytac moich wywodów, proponuję od razu przejście do ostatniego wiersza. No to tak... Od zawsze chciałam byc szczupła. Potem już pogodziłam się z moją budową ciała. Uwielbiałam jeśc, nie przejmowałam się tym. I takim też sposobem dobiłam do 60 kg (przy wzroście 166 cm). I to był szczyt. Bezskutecznie walczyłam z moim dalekim od perfekcji ciałem, a właściwie daleką od perfekcji psychiką. No i wreszcie, po zobaczeniu zdjęc z wakacji, postanowiłam zdrowiej się odżywiac. Do tego treningi (kick-boxing, polecam, super zabawa i wyszczupla;p) i poszło 5 kg i kilka cm w biodrach i talii. "Samoistnie", jak ja to mówię. I wtedy zaczęła się moja walka. Bo nadal nie byłam idealna. W tej chwili ważę o kolejne 6 kg mniej, razem 11 (mniej jedzenia, regularne cwiczenia). Ale to za wciąż za dużo. Grube uda, duży brzuch.
Nie chcę żeby tylko wokół tego kręciło się moje życie. Nie wokół wyrzutów sumienia. Kiedyś dużo pisałam, grałam na gitarze. A teraz coraz mniej. Może to nauka, ale chyba nie tylko.
Tutaj chciałabym znaleźc kogoś, kto myśli tak, jak ja. Więc na początek: macie jakieś sposoby na głód. I silną wolę (ta wyczerpała się jakoś po dłuższej chorobie)?
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które wiedzą o co chodzi.